[b]PRZYTULNY(d12) DOMEK Ani i Mariusza [/b]
O losie już drugi dzień toczymy walkę z firmą Dach Centrum Bis z Łomianek, która miała nam dostarczyć okna i drzwi. Zgodnie z umową zgłosiliśmy zapotrzebowanie na okna 3 tygodnie wcześniej, bowiem zaliczka była już wpłacona w marcu. Pracownik firmy, bo oczywiście szefa nigdy nie ma udziela takich inforamcji- okna wyjechały z fabryki, ale my nie wiemy co wyjechało i kiedy przyjedze na plac, tak więc okna mogły wyjechać ale nie koniecznie moje.Ale pani uspokaja, że drzwi wejściowe są już w firmie, ale co mi po samych drzwiach??? Wczorajszego dnia atakowałam 3 razy telefonami, dziś z samego rana udało mi sie złapać szefa, który sądził, że po stwierdzeniu "okna najprawdopodobniej będą wkrótce" ukoii moje nerwy. Mąż już chce jechać popołudniu i mu wtłuc, ja też chyba dołoże swojego kopa. Zaczęło sie pod górkę. A tynkarz który miał być wolny za dwa tygodnie, chce już wejść jutro. Dlatego mamy takie ciśnienie. A mi na każde takie niepowodzenie chce sie płakać, i płaczę- chyba można wybaczyć kobiecie w ciąży zmienne nastroje. Jeszcze dziś będę dzwonić po 14- zobaczymy co z tego wyniknie.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia