(Pół)dziennik gwoździka
W ten weekend spędziliśmy na Gwoździkowej tylko kilka godzin ...
... stąd i fotorelacja "zabójcza" nie będzie ...
(jakby kiedykolwiek wcześniej była )
Tydzień temu zapomniałem dodać, że Bobik otworzył sezon kąpielowy ... więc ku pamięci wklejam...
http://i280.photobucket.com/albums/kk194/mrjar_2008/10%20maj%2009/36bbbf98.jpg
Dzisiejsze wieści "budowlane" znów uratuje Pani Gwoździkowa ....
Jak donosiłem wcześniej ........Pani Gwoździkowa różnych klejów się nawąchała kładąc "kafelki"..
Nie dziwiło mnie więc, że po potrąceniu kota....... widziała go w lusterku wstecznym ( którego przecież nie ma pasażer) ... leżącego na jezdni ... i nagle jadącego na wózku ...
...a w tym czasie .... "kafelki" słabo się "kładły" ... trzeba było je wielokrotnie przyciskać , podpierać ... itd.
... no i dziś - nagle- Pani Gwoździkowa ... przestała wąchać klej ...
.... wchodzę do łazienki ... a Ona .... zaczęła kłaść "kafle" na klej do gresu ...
http://i280.photobucket.com/albums/kk194/mrjar_2008/10%20maj%2009/1fab7391.jpg
.... no i nagle okazało się, że idzie jak po maśle ...
http://i280.photobucket.com/albums/kk194/mrjar_2008/10%20maj%2009/60b7f76e.jpg
http://i280.photobucket.com/albums/kk194/mrjar_2008/10%20maj%2009/f601d8e8.jpg
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia