[b]PRZYTULNY(d12) DOMEK Ani i Mariusza [/b]
Sprawa parapetów stanęła na tym, że właściciel firmy weźmie je i nie będę musiała mu za nie zapłacić, ale muszę u niego zamówić nowe wewnętrzne i zewnętrzne, aby mógł sobie zarobić. Tak, więc zamówiliśmy, bo i tak trzeba by je było kiedyś kupić. I historia znów sie powtarza, miały być na wtorek, dziś jest czwartek i oczywiście nie ma. Nie mam już sił aby sie denerwować. Ekipa zaczyna ocieplanie na zewnątrz, a za tynki wewnętrzne wyszło do zapłaty za samą robotę 4.600 zł. Wczoraj przyjechał garaż- blaszany to blaszany ale jest. Panowie montowali go o 21.00 w grzmotach i błyskawicach i już stoi. Chcieliśmy już zainstalować szambo i wylać fundament pod ogrodzenie, ale jest taki upał i susza, że nie da rady nic wykopać. Czekamy na deszcz, a to paradoks a wiosną czekaliśmy, aż woda opadnie.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia