[b]PRZYTULNY(d12) DOMEK Ani i Mariusza [/b]
O jej, to już miesiąc jak nic nie pisałam, troszkę to zaniedbałam. Wynika to też z tego, że mało co działo sie u nas przez ten czas. Gdy na początku sierpnia nasza ekipa tynkarzy wyjechała na dwa tygodnie, my zabraliśmy sie za ogrodzenie. Mąż z wujkiem wylewał fundamencik i zalewali słupki, szło to strasznie mozolnie, w rezultacie ogrodzenie do tej pory jest nie skończone. A ekipa nie wróciła, coś koszmarnego zaczeli ocieplenie z zewnątrz, naciągnęli klej i pojechali, a tu trzeba jeszcze położyć jedną warstwę kleju i tynk. Na szczęście w śrdoku tynki skończyli. Przez cały sierpnień hydraulik zainstalował ogrzewanie podłogowe i grzejniki, oraz wyprowadzenie do szamba. następnie ociepliliśmy podłogę i wylaliśmy posadzki. teraz czekamy aż wyschną. Wczoraj sobie uświadomiliśmy, że mamy wszędzie coś rozgrzebane szambo nie zakopane, ogrodzenie nieskończone, ocieplenie nie skończone, koszmar trzeba sie sprężyć i zacząć cos działać. Dziś zasypujemy szambo i gruntujemy ściany.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia