[b]PRZYTULNY(d12) DOMEK Ani i Mariusza [/b]
Mąż pomalował, ale pomieszczenie gospodarcze. Też dobrze. Glazurnicy nie przyjechali- nic nowego, przyzwyczaiłam, że fachmani sie umawiają i nie przyjeżdzają. Dziś składam wniosek o ostanią transzę kredytu. Nie będzie tego dużo, ale zawsze coś. Musi starczyć na piec gazowy, wełnę do ocieplenia stropu, lodówkę, panele, bramę wjazdową i kasa dla robotników. A przydałaby sie jeszcze sofa. Glazura ma sie kłaść dziś, bardzo na to liczę. Niestety zaawansowana ciąża nie pozwala mi na wykonywanie wielu prac, ograniczam sie do sprzątania i pokazywania palcem co gdzie ma być i jak oraz wyboru farb, materiałów. Chcemy sie jak najszybciej wprowadzić i przyjąć nowego członka rodziny w naszym domku, a raczej jego, bo to dla naszego bąbelka budowaliśmy ten domek.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia