"Babie Lato" pod Wieliczką - dziennik Krzyśka
Dziś z radością ogłaszam postawienie pierwszego pustaka! W ten sposób rozpoczynamy "czerwony" etap. Niech się mury pną do góry Zdjęcia się zrgywają z telefonu. Szkoda, że nie można połączyć się zaparatem, bo kabelek zginął
Trzeba przyznać, że miło popatrzeć na zalążki ścian. Oby tylko pustaki nie dostały nóg...
Warto było wziąć Porotherm, bo taki wielki pustak szybko się układa i w przeciągu tygodnia liczę na jakieś w miarę realne kształty bryły domu.
Trzeba rozglądać się za stemplami - już w przyszłym tygodniu mam nadzieję na nadproża i przymiarki do szalunków, ale ... nie chcę zapeszać.
Że też do pracy trzeba chodzić ... chętnie bym siedział na budowie. Tu przynajmniej widać efekty pracy - betoniarka się kręci, mury rosną, woda stoi w koleinach po ciężarówkach - nie to co migające cyferki w komputerze i mniej lub bardziej kolorowe tabelki
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia