Dziennik Ewy i Łukasza
Niedziela - czas na podsumowanie kolejnego tygodnia prac na budowie naszego domu :)
Tydzień ten zapowiadał się nieciekawie. Pogoda piękna, a majstrów nie ma.... Najpierw mieli przyjść w poniedziałek, później się okazało, że przyjdą w środę, a we wtorek wieczorem majster zaczął coś przebąkiwać o poniedziałku .... Tego było już za wiele... Z 2 tygodni zrobiły się już 3 tygodnie przerwy w budowie!!! Po dość "burzliwych" pertraktacjach przez telefon, z elementami pedagogiczno-dyscyplinującymi (przypomniałem o terminach umownych, poddałem w wątpliwość ich rzetelność i możliwości czasowego zakończenia budowy) majster postanowił przyjść jednak w piątek.... Jednocześnie postanowił chyba mi coś udowodnić...
W piątek przed 9 rano plac budowy wyglądał jak na powyższych zdjęciach (tylko ławy).
Wieczorem, ok. godz. 20 wyglądał tak (zdjęcia robiłem w sobotę):
http://img15.imageshack.us/img15/5843/ed692ee776a19213yb5.jpg
Ikonką najlepiej oddającą mój stan na widok wymurowania wszystkich bloczków w jeden dzień (13 palet = 624 bloczki po 30 kg każdy = prawie 19 t) jest ta:
Trzeba przyznać, że odwalili kawał dobrej roboty. Bloczki są wymurowane równo, w zaprawie nie ma żadnych prześwitów, przekątne zgadzają się co do centymetra, schodki ławy zostały wytracone i mamy wreszcie poziom, a właściwie 2 poziomy. Poziom 0 domu i poziom 0 garażu (-0,83cm w stosunku do domu). Na dokończenie fundamentu potrzebujemy jeszcze ok. 600 bloczków.... Czyli harmonogram prac na maj chyba jednak zostanie zrealizowany....
Fajnie czasem wjechać majstrom na ambicję.... fajnie też, że nasz majster to taki ambitny chłopak...
widok fundamentu od strony przyszłego tarasu:
http://img11.imageshack.us/my.php?image=c911e46ee2b27e40zu6.jpg" rel="external nofollow">http://img11.imageshack.us/img11/9996/c911e46ee2b27e40zu6.th.jpg
widok od strony przyszłego wejścia:
http://img18.imageshack.us/my.php?image=de7ac22bdf07905cag4.jpg" rel="external nofollow">http://img18.imageshack.us/img18/5607/de7ac22bdf07905cag4.th.jpg
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia