Dziennik Ewy i Łukasza
Witam po długiej nieobecności. Działo się tak wiele, że nie miałem czasu pisać w dzienniku. Czasu nadal nie mam, więc napiszę tylko tyle, że naszymi przygodami z majsterkami można by obdzielić kilka budów. Z całkowicie inną ekipą dobrnęliśmy dzisiaj prawie do końca budowy. Skończyli układać ostatnie dachówki i jednocześnie przyjechały długo wyczekiwane (2 m-ce) okna! Wszystkich dzisiaj nie założyli, 5 okien zostało na jutro. Efekt jest taki, jak widać poniżej. O tym co działo się od końca września do teraz napiszę za jakiś czas i wkleję parę zdjęć z tego burzliwego dla nas etapu.
http://img27.imageshack.us/img27/8443/1495260345166035pr9.jpg
http://img14.imageshack.us/img14/8141/732a688461c3bd6fgg8.jpg
http://img18.imageshack.us/img18/8392/014a2adc1ad0d7a1ih0.jpg
http://img13.imageshack.us/img13/9507/4f8d2dee04a70cecrx6.jpg
Ten widok rekompensuje trochę stresy ostatnich miesięcy. Powoli schodzi z nas całe to ciśnienie. Teraz może już przychodzić zima
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia