Dziennik Budowy - Adriana
No na razie przerwa w budowie , mam tylko nadzieję że nie długa. Czekamy na kredycik.
W ogóle z kredycikiem to jest taka śmieszna sprawa. W ofercie banku jest adnotacja, że decyzja kredytowa jest wydawana w przeciągu dwóch – trzech dni :) , no i w sumie jest :) tylko trzeba do tego dodać około 3 dni na zeskanowanie dokumentów następnie około 2 dni na kontrolę czy dostarczono wszystkie wymagane dokumenty – suma sumarum do tych 3 dni dochodzi 5 . Już nie piszę jak dalej wygląda czas oczekiwania na umowę i wypłatę – szkoda się denerwować.
Ale wracając do działeczki , w tym tygodniu czekamy ZNIECIERPLIWIENI na odpowiedź naszych WSPANIAŁYCH sąsiadów, gdyż mają załatwić wszystkie dokumenty dla nas potrzebne do przyłączy (czyli podpisy notarialne, poświadczone umowy itp. itd.) Ja ciągle w nich wierzę (wspominałam o mojej wrodzonej naiwności i wary w ludzi????) ale przy naszym ostatnim spotkaniu sąsiadka wydała mi się jakaś tak niemrawa i zniechęcona – to na pewno po hucznym weekendzie – NA PEWNO !!!
A TERAZ COŚ DZIWNEGO - jesteśmy na działeczce, chodzę po naszych fundamentach i wiecie co - ten domek jest malutki . Jak zobaczyła jak będzie wyglądała nasza sypialnia, salon, jadalnia, kuchnia to się przeraziłam – a gdzie tam jeszcze chcą wcisnąć łazienkę i garderobę???????? Wydawałoby się, że 100 m2 na dole to świat i ludzie a tu takie klitki – mam nadzieję, że to złudzenie optyczne, nie no – musi tak być, na pewno tak będzie.
Najbardziej zaczęłam się niepokoić, kiedy mój Teściu sam zauważył, że jakiś mały ten domek – choć na samym początku walczyłam z nim, bo według niego nie potrzebna nam taka rezydencja i powinniśmy wybrać znacznie mniejszy. Nie, ale to złudzenie optyczne, na pewno !?!?!
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia