Dziennik Ewy i Łukasza
Kończy się rok 2009 - czas na małe podsumowanie. Wprawdzie nie udało nam się przeprowadzić do nowego domu, tak jak planowaliśmy - najpierw, trochę nierealistycznie do końca września, później, do Świąt Bożego Narodzenia... Parter mamy już wprawdzie prawie skończony, ale... no właśnie "prawie" robi różnicę... Dzisiaj, tj. 31.12 pomalowaliśmy mały pokój na parterze i została nam już tylko łazienka do pomalowania. O piętrze nie wspomnę, bo będziemy je sukcesywnie wykańczać już po przeprowadzce - zresztą tak od początku planowaliśmy. Trudno się przeprowadzić z 8-miesięcznym dzieckiem do niedokończonego domu, gdzie jeszcze trzeba gipsować i malować ściany, a wilgotność przy tych pracach dochodzi do 90%. Dlatego przeprowadzka została przesunięta na przełom stycznia/lutego (ferie zimowe). Na plus trzeba jednak zaliczyć, że w ogóle udało nam się zrealizować większość prac wykończeniowych z takim budżetem, jaki mieliśmy. W zeszłym roku o tej porze mieliśmy SSZ i niewielu dawało nam wiarę, że z budżetem wynoszącym 1/2 SSZ uda nam się wykończyć dom (panuje opinia że stan wykończeniowy do SSZ to 1:1, albo nawet 2:1 - w zależności od standardu). Na piętrze brakuje wprawdzie podłóg i ściany są niepomalowane, ale poza tym mamy wszystkie instalacje, podłogi na parterze, kuchnię, łazienkę, schody wewnętrzne, zewnętrzne (choć na razie bez okładziny), całą stolarkę drzwiową, parapety itd.
Drugim frontem robót był w tym roku ogród. Udało się zniwielować teren wokół domu, powstała skarpa, na której posadziliśmy liczne krzewy i iglaki, zrobiliśmy prowizoryczny podjazd, który wymaga jeszcze ostatniej - wierzchniej warstwy. Wszystko to udało się osiągnąć z pomocą najbliższej rodziny - szczególne zasługi na polu prac ogrodowych ma tu mama Ewy, serdecznie dziękujemy mamie! Pozostałe prace zostały wykonane z udziałem 3 panów: pana E. - płytki, prace murarskie, pomoc w montażu kuchni, pana G. - instalacja elektryczna i nieoceniona pomoc w instalacji CO i pana Z. - ocieplenie poddasza i zabudowa z płyt g.-k. Poza tynkami, wylewkami i stolarką wszystkie prace wykonaliśmy z tymi trzema panami i żadnych "ekip" już na naszej budowie, chwała Bogu, nie będzie! Moje doświadczenie z etapu SSZ jest takie, że "ekipy" wpuszczane na budowę są raczej "niesterowne", to znaczy że i tak zawsze robią po swojemu, a nie tak jak sobie życzy inwestor. Dobrze i bezstresowo wykonana robota, to robota wykonana albo osobiście przez inwestorów, albo pod ich nadzorem, albo w ich obecności i z udziałem jednego, sprawdzonego fachowca.
I chociaż wiele rzeczy można było pewnie zrobić lepiej i szybciej, to jednak rok 2009 był dla nas udany pod względem budowlanym. Ale i tak wszystkie te osiągnięcia i porażki bledną przy tym najważniejszym wydarzeniu, które miało miejsce 13 maja 2009 r. i którego skutki dzisiaj wieczorem dają się nam we znaki bo idą jej pierwsze ząbki i nie może zasnąć
Plany budowlane na przyszły rok? Wprowadzić się jak najszybciej, dokończyć piętro, zamontować rolety zewnętrzne, otynkować dom, dokończyć podjazd i chodnik, zrobić północny odcinek ogrodzenia, posadzić jeszcze kilka brzózek, klonów, jabłoń i wiśnię, krzewy.
Pozdrawiamy wszystkich, którzy od czasu do czasu wpadają do naszego dziennika i życzymy sukcesów w Nowym Roku!
Poniżej kilka zdjęć z ostatnich tygodni:
W korytarzy zawiesiliśmy lustro, w jego górnej koronie zamontowałem ukryte podświetlenie z taśmy ledowej:
http://img691.imageshack.us/img691/4629/grudzien2009082.jpg
pod lustrem będzie konsolka. Na razie są tylko nogi, stolarz robi już do nich blat :)
http://img69.imageshack.us/img69/4121/grudzien2009072e.jpg
nareszcie, po 3 miesiącach czekania mamy skończone schody. Tak wygląda bieg dolny:
http://img145.imageshack.us/img145/7067/grudzien2009056.jpg
tak podest i bieg górny z balustradą:
http://img145.imageshack.us/img145/2382/grudzien2009063.jpg
na słupkach będą jeszcze zamontowane prostokątne głowice w kolorze poręczy.
http://img193.imageshack.us/img193/6524/grudzien2009058.jpg
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia