Dziennik Ewy i Łukasza
Dobiega końca pierwszy kwartał 2010 r. , pora na małe podsumowanie postępów na budowie w tym roku.
Styczeń 2010 - skończyliśmy gabinet. Ze względu na ścianki regałowe zrezygnowaliśmy z montowania listew podsufitowych. Kolor ten sam, co w pokoju dziennym, czyli jesień lniana Nobilesu.
http://img202.imageshack.us/img202/4228/styczen2010015.jpg" rel="external nofollow">http://img202.imageshack.us/img202/4228/styczen2010015.jpg
Poza tym wszędzie na parterze powiesiliśmy lampy.
http://img153.imageshack.us/img153/5483/luty2010009.jpg" rel="external nofollow">http://img153.imageshack.us/img153/5483/luty2010009.jpg
Luty 2010 - skończyliśmy gipsowanie i malowanie łazienki, powiesiliśmy lampę. Wciąż szukamy umywalki z odpowiednią szafką i chyba coraz bardziej dojrzewamy do decyzji o zakupie umywalki na postumencie, bo dostępne na rynku szafki są albo brzydkie jak noc, albo kiepsko wykonane, albo potwornie drogie. Dlatego nie będzie umywalki z szafką, tylko osobna szafka wolnostojąca. W rachubę wchodzą dwa rozwiązania - albo zrobimy sobie taką szafkę z tej reszty tarcicy dębowej, która nam została po zrobieniu schodów, albo upolujemy w necie jakiś stylowy staroć
http://img256.imageshack.us/img256/1271/luty2010023.jpg" rel="external nofollow">http://img256.imageshack.us/img256/1271/luty2010023.jpg
Po kolejnych kilku miesiącach oczekiwania nasz stolarz wreszcie zlitował się nad nami i pojawił się żeby dokończyć schody. Dzięki temu mamy dokończoną balustradę i parę innych drobiazgów typu listwy maskujące itd. Czasami dostaję pytania na PW o naszego stolarza z prośbą o namiary. Oczywiście mogę te namiary podać, ale uczciwie ostrzegam - to jest stolarz tylko dla ludzi o silnych nerwach! Ja "na ten przykład" nie byłem w stanie z nim nic załatwić - wszystko załatwiała z nim żona telefonicznie, bo ma on większy respekt wobec kobiet. Jak ktoś akceptuje półroczne opóźnienia w realizacji to chętnie podam namiary na tego złotego człowieka. A co się tyczy dokładności wykonania, to też można by się doczepić paru drobiazgów, nie mówiąc już o tym, że zupełnie normalną wpadką u niego jest pomylenie lewych drzwi z prawymi. Oczywiście wymiana na jego koszt, bez gadania, ale... stresogenny jest facet wybitnie. Ma natomiast jedną niepodważalną zaletę - jest tani i potrafi zrobić to, czego się od niego oczekuje... z grubsza.
http://img338.imageshack.us/img338/2213/kwiecien2010005.jpg" rel="external nofollow">http://img338.imageshack.us/img338/2213/kwiecien2010005.jpg
http://img245.imageshack.us/img245/3673/kwiecien2010010.jpg" rel="external nofollow">http://img245.imageshack.us/img245/3673/kwiecien2010010.jpg
http://img151.imageshack.us/img151/5205/kwiecien2010012.jpg" rel="external nofollow">http://img151.imageshack.us/img151/5205/kwiecien2010012.jpg
A tak wygląda blat na konsolę do przedpokoju w jego wykonaniu:
http://img338.imageshack.us/img338/9219/kwiecien2010006.jpg" rel="external nofollow">http://img338.imageshack.us/img338/9219/kwiecien2010006.jpg
Marzec 2010
pomalowaliśmy naszą sypialnię, przykleiliśmy tapety, zawiesiliśmy żyrandol. Pomalowałem też belki stropowe po raz drugi i to co widać, to już jest efekt finalny. Brakuje jeszcze paneli podłogowych i można się tu wprowadzać.
http://img202.imageshack.us/img202/5293/kwiecien2010015.jpg" rel="external nofollow">http://img202.imageshack.us/img202/5293/kwiecien2010015.jpg
http://img28.imageshack.us/img28/241/kwiecien2010016.jpg" rel="external nofollow">http://img28.imageshack.us/img28/241/kwiecien2010016.jpg
Poza tym na oknach pojawiły się storczyki i zrobiło się jakoś przytulniej:
http://img153.imageshack.us/img153/3680/kwiecien2010022.jpg" rel="external nofollow">http://img153.imageshack.us/img153/3680/kwiecien2010022.jpg
Od chwili gdy zawitała u nas wiosna ruszyły u nas prace polowe. Przywieźliśmy 10 ton klińca i rozprowadziliśmy do po podjeździe i chodniku. Hurra, możemy w końcu dojść do domu suchą i nieubłoconą stopą, a dzisiaj po raz pierwszy podjechałem samochodem pod sam garaż. Do garażu jeszcze nie wjechałem, bo do tego potrzebne będzie kolejne 10 ton kamienia. No chyba że miałbym monster trucka, to bym już spokojnie wjechał. Brakuje jakichś 40 cm do poziomu podłogi garażu. (zdjęcia w następnym poście)
Z formalności:
zapłaciliśmy kierownikowi budowy, załatwiłem dokument stwierdzający, że odgromienie w przypadku naszego budynku nie jest konieczne (choć i tak mam zamiar go w przyszłości zrobić, ale nie teraz), certyfikat energetyczny - znalazłem na allegro faceta, który ten dokument wykonuje za... bagatela 160 zł!!! Uważam, że to i tak jest przepłacone, bo ten dokument stwierdza kompletną fikcję. Aby miał on jakąkolwiek wartość realną, to musiałby go wystawiać albo kierownik budowy, będący na każdym etapie budowy i znający ją od podszewki, albo audytor wyposażony w kamerę termowizyjną, który przed sporządzeniem dokumentu wykona badanie termowizyjne domu. Każde inne badanie jest fikcją i liczenie sobie za tę fikcję 500 zł. to skandal. Ale szkoda się denerwować. Najważniejsze że do odbioru domu pozostał nam już tylko jeden dokument, na który czekamy już od miesiąca - inwentaryzacja geodezyjna powykonawcza budynku. Nie chcę zapeszać, ale jeśli wszystko dobrze pójdzie, to w kwietniu, dokładnie 2 lata po wbiciu pierwszej łopaty, dom zostanie odebrany!
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia