Za rogatym płotem w prawo - M18 "Za miastem"
ONA:
Na budowie cisza. Eugeniusz z chłopakami już w niedzielę wyjechali na święta, wracają we wtorek. Przed wyjazdem wysprzątali swoje "stanowisko pracy" aż miło popatrzeć. W domu czyściusieńko, wymiecione, żadnych gratów. Wszystkie materiały posortowane obok budynku, nawet odpady posortowane i elegancko ułożone w kupki. No mówię Wam jacy porządnisie!!!
Dodatkowo działeczka wyrównana, ziemia z humusu rozciągnięta elegancko więc wszystko to razem sprawia że morda się sama cieszy.
Do wyrównania tej działki to tez przyczynił się trochę nasz sąsiad, wcześniej wspomniany, a że mój Mimiś nie kwapi się aby opisać co takiego zaszło w zeszłym tygodniu pomiędzy nami a sąsiadem że nam ciśnienie skoczyło to ja postaram się sprawę przedłożyć:
Pewnego pięknego dnia Eugeniusz oznajmił:
" Sąsiad powiedział że na początku tygodnia przywozi tuje i będzie nimi obsadzał swoją działkę i kazał nam zabrać całe nasze zbrojenie które u niego leży bo jeżeli coś zostanie uzna to za złom i sprzeda."
Gwoli wyjaśnienia:
Sąsiad jest Polakiem od lat mieszkającym na stałe w Niemczech i prowadzącym tam firmę budowlaną. Eugeniusz budował dom dla Sąsiada i część jego sprzętu ze względów oczywistych (jak np. konstrukcja do kręcenia zbrojenia) nie została przeniesiona na naszą działkę, tym bardziej że Sąsiad w rewanżu za nasze udostępnianie mu działki na ewentualne jego potrzeby podczas budowy, udostępnił nam swoją działkę. Jego dom (bliżniak) jest w stanie surowym zamkniętym, bez ocieplenia, elewacji, a jedna część nawet bez stolarki.
Ze względu na położenie naszej ziemi w 3-ciej linii zabudowy i nieszczęśliwe usytuowanie słupa elektrycznego długie, duże pojazdy z towarami często nie są w stanie wjechać na naszą działkę by dokonać rozładunku i tu korzystamy z działki sąsiada "ścinając" zakręt jaki musiałaby wykonać ciężarówka i wjeżdżając na działkę po skosie. Oczywiście nie dzieje się to codziennie a biorąc pod uwagę ogólny stan obejścia działki Sąsiada, ten proceder nie wyrządza mu żadnej krzywdy.
Jak wspomniałam dom Sąsiada wymaga jeszcze dosyć sporego wkładu finansowego, ale wspomniany postanowił zainwestować w ogród co zamierza uczynić przywożąc z zagranicy tuje, którymi będzie obsadzał posiadłość, tym samym odcinając drogę dla naszych dostawców. I na prawdę, obeszłoby mnie to tyle co zeszłoroczny śnieg gdyby nie fakt, że po świętach ma przyjechać strop i więżba........a najdłuższy jej element ma ponad 11m długości........
Ach....aż się zasmuciłam bo.....bo słyszałam takie powiedzenie: Przyjaciół wybierasz sobie sam, a dobrzy sąsiedzi są darem od Boga". My ten dar juz otrzymaliśmy, tu w bloku, więc chyba nie mamy prawa niczego wymagać.... No i w sumie nie tylko tego jednego sąsiada mamy, a pozostali zdają się być OK. Najgorsze jest tylko to że my z nim mamy wspólną drogę dojazdową a On mi zaczyna najzwyczajniej jakimś krętactwem wonieć i boję się jak sobie pomyślę jakie przypadki "sąsiedzkiej miłości" pokazuje czasem w swoim programie Elżbieta Jaworowicz
Sąsiad wymyslił sobie np.:
-" nie grodżmy się! zrobimy tylko bramę wjazdową na początku drogi, przy ulicy !" - oczywiście sie nie zgodziliśmy, choćby z tego względu że zamierzamy posiadać zwierzaki i nie wyobrażam sobie upilnowania ich na tyle by nie wchodziły mu w paradę
- "ja się nie będę grodził od strony drogi!Zrobiłbym tylko bramę na drodze, na linii rozpoczęcia mojej działki!!!" - tutaj już czerwone światło zapaliło mi się i świeci teraz bardzo jaskrawo! oczywiście nie ma mowy o takim rozwiązaniu! My musielibyśmy przejeżdżać do siebie przez dwie bramy (jego i swoją), a jak któregoś dnia stwierdzi, że zmienia do niej klucze, pilota czy cokolwiek??? A jak ustawi sobie auto tuż za bramą i zabarykaduje nam wjazd? NIE MA MOWY!!!
Jego problem polega na tym, że postawił ten dom za blisko granicy działki i teraz kombinuje jakby ją sobie optycznie powiększyć. A już widać że kombinator z niego zawodowy. Nam na szczęście wzmożyła się czujność i niczym Zawisza walczyć będziemy o niepodległość drogi!
Sąsiad przyjeżdża jutro. Przywozi rzeczone tuje. Mąż jedzie z nim obgadać kwestie ogrodzenia i rozliczyć koszty utwardzania drogi więc zobaczymy co tez nowego wymyślił.....
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia