Za rogatym płotem w prawo - M18 "Za miastem"
ON.
Żonce podziękowałem za te słowa otuchy w off-linie
Powiem tak. Bez wielkich uniesień i niespodzianek. Wniosek znów nie zdążył na komitet. Powiecie pewnie stary daj sobie spokój, nie warto. Weź w innym banku, tam gdzie Cię chcą.
No cóż ja mam niestety inaczej, chyba bardziej nie po kolei pod kopułą i takie sytuacje mnie nakręcają. A komentarz Jarka wskazuje na to, że w Lucasie wcale różowo nie jest
Oczywiście dostałem telefon z oddziału. Chyba się długo zbierał i bił z myślami mój opiekun czy do mnie zadzwonić (pewnie po naszej wczorajszej rozmowie). Pełna profeska, odwagi jednak starczyło . Pierwsze słowa: "Panie Damianie, nie bardzo wiem jak zacząć". No domyślcie się jaka była moja reakcja
Dalej konstruktywnie. Oczywiście powiedziałem, że po wszystkim tak czy inaczej "zadymę" zrobię, że mam wystarczającą ilość pożywki na elaborat do prezesa (Tak dla jasności to nie był blef, już to robiłem w ekstremalnych sytuacjach. W połączeniu z UOKiK'iem efekt murowany). Słowo klucz. Zaczęliśmy rozmawiać o rekompensacie . Co by za bardzo nie przynudzać, staram się tę porażkę obrócić na moją korzyść, jak wyjdzie pokaże bezlitosny czas. Później rozmowa z pośrednikiem i doprecyzowanie moich oczekiwań.
Pierwszy wynik negocjacji w poniedziałek. Następny komitet we wtorek , ale przynajmniej mam więcej czasu i argumenty do rozmowy
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia