Za rogatym płotem w prawo - M18 "Za miastem"
ONA.
Eugeniusz się rozchorował. Mam nadzieję że to nie ta świńska grypa i szybko stanie na nogi, niemniej jednak nie wygląda najlepiej (tzn. nie wyglądał w sobote bo wtedy go widziałam). Dostał od lekarza bezwzgledny nakaz lezenia i silny antybiotyk i chyba sie w końcu wystrszył i położył bo ponoć dzisiaj przed wizytą u lekarza był jeszze na budowie icos robił. Sama chciałam go pogonic ale lekarz okazął się skuteczny.
Tak więc w związku z choroba Majstra budowa zwooooooooolniła tempa. Od kilku dni jest układaja deski pod podciągi na stropie, przygotowuja do wylania słupy - jest ich tylko dwóch. Na szczęście już jest w drodze trzeci, jutro wskakuje na budowę a że to "druga ręka" Eugeniusza liczę na postepy. Ponoć ma się zabrać za schody żeby już we czwartek lać strop bo przecież w piatek betoniarnia ma wolne a oni bedą pracować.
A w temacie roślinkowym czyste szaleństwo!!!! Ta działka jest cudowna!!! Właśnie kwitnie czeremcha i tak cudownie łechce nozdrza że........aaaach!!!!!!
W niedzielę posadziliśmy 40 szt. krzaczorków iglastych (dwie linie graniczne obsadzone), a dzisiaj wpadłam na genialny pomysł obsypania posadzonych drzewek trocinami których mamy pod dostatkiem (na korę troche na razie szkoda mi kasy a że działka jest mocno nasłoneczniona i ciężko z wiadrem oblecieć te 2000 mkw to trocinki ładnie wilgoć podtrzymają). Obsypałam wszystkie drzewka jakie mamy (w sumie ok 60) i dopiero w domu zobaczyłam jak się przy tej robocie opaliłam!
Ach, nie moge się doczekac kiedy tam sie przeprowadzimy!
Zdjęcia zrobię jutro i wrzucę małe co nieco
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia