Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    75
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    85

Za rogatym płotem w prawo - M18 "Za miastem"


zulus

322 wyświetleń

ON.

 

 


Ciężki tydzień. Właściwie budowa to ciężki kawałek chleba. Robota nam zwolniła. Powód? Właściwie jest ich kilka. Majster przy więźbie walnął kolanem, budowa, którą miał zacząć po naszej się komplikuje, w tym sensie, że blokują tam dojazd do działki robiąc drogę i majstry musieli się wyrwać na kilka dni tam, żeby zalać ławy. Ale właściwie to pikuś.

 

 


Jakimś trafem (nie możemy dojść z majstrem jakim) majster się pomylił, rąbnął!

 


http://images44.fotosik.pl/128/9c3fd5ba92a1d6d6.jpg

 


W projekcie mamy w naszej sypialni lukarnę. Postanowiliśmy ją wysunąć do granicy ściany. Przy takich skosach zawsze to dodatkowe miejsce. Majster nam to zaproponował. Moja żona od razu to kupiła. Ja oczywiście przemyślałem temat, za i przeciw oraz ewentualne konsekwencje. No i oczywiście pod naporem obiektywnych argumentów mojej żony (obiektywne argumenty: "nie no weź, będzie super, już to widzę..." ) powiedziałem OK.

 

 


Do rzeczy, co się stało? A no to, że majster zrobił tą lukarnę o ponad 50cm za szeroko i 30 cm za wysoką.

 

 


Moja jak wparowała na górę i to zobaczyła, to oczywiście pełen zachwyt, w sumie robiło to wrażenie, zrobił się spory dodatkowy pokój z wielkim fajnym oknem na zachód (akurat byliśmy pod wieczór i słońce wpadało centralnie przez to okno)

 

 


http://images47.fotosik.pl/128/c78993b5c08870ba.jpg

 


Coś mnie jednak tknęło i mówię ślubnej, że coś to duże. Złapałem metróweczkę i śmigam, no i się okazało, że za duże. Bogaty w wiedzę z forum wiem, że taka zmiana nie obędzie się bez konsekwencji.

 

 


Nie zaskoczę nikogo jak powiem oczywiście, krótka lista konsekwencji:

 


- duże okno = duża kwota

 


- większa połać dachu = większe koszty

 


z bardziej dotkliwych jednak

 


- za wysoko = brak stryszku na całej powierzchni

 


- za szeroko = mniejsza łazienka, bez prysznica

 

 


To udało mi się ustalić samemu, boję się co mogłoby wyjść w kolejnych etapach . Kombinowaliśmy jeszcze z majstrem czy da się to obejść, wykorzystać etc.

 

 


Generalnie po długiej naradzie najpierw z majstrem, potem z żoną, następnego dnia przyjechałem na działkę raniutko, dokonałem ostatnich potwierdzających moje obawy pomiarów.

 

 


Zapadł wyrok! Rozwalamy.

 

 


Majster w tym czasie był już na drugiej budowie, jak mnie zobaczył, to od razu wiedział o co chodzi.

 

 


Trochę wrażeń było. Teraz jest OK, po lukarnie na razie został tylko murek.

 


Dziś już kominy idą klinkierem. Zdjęcia wkrótce.

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...