Za rogatym płotem w prawo - M18 "Za miastem"
ON.
Ciężki tydzień. Właściwie budowa to ciężki kawałek chleba. Robota nam zwolniła. Powód? Właściwie jest ich kilka. Majster przy więźbie walnął kolanem, budowa, którą miał zacząć po naszej się komplikuje, w tym sensie, że blokują tam dojazd do działki robiąc drogę i majstry musieli się wyrwać na kilka dni tam, żeby zalać ławy. Ale właściwie to pikuś.
Jakimś trafem (nie możemy dojść z majstrem jakim) majster się pomylił, rąbnął!
http://images44.fotosik.pl/128/9c3fd5ba92a1d6d6.jpg
W projekcie mamy w naszej sypialni lukarnę. Postanowiliśmy ją wysunąć do granicy ściany. Przy takich skosach zawsze to dodatkowe miejsce. Majster nam to zaproponował. Moja żona od razu to kupiła. Ja oczywiście przemyślałem temat, za i przeciw oraz ewentualne konsekwencje. No i oczywiście pod naporem obiektywnych argumentów mojej żony (obiektywne argumenty: "nie no weź, będzie super, już to widzę..." ) powiedziałem OK.
Do rzeczy, co się stało? A no to, że majster zrobił tą lukarnę o ponad 50cm za szeroko i 30 cm za wysoką.
Moja jak wparowała na górę i to zobaczyła, to oczywiście pełen zachwyt, w sumie robiło to wrażenie, zrobił się spory dodatkowy pokój z wielkim fajnym oknem na zachód (akurat byliśmy pod wieczór i słońce wpadało centralnie przez to okno)
http://images47.fotosik.pl/128/c78993b5c08870ba.jpg
Coś mnie jednak tknęło i mówię ślubnej, że coś to duże. Złapałem metróweczkę i śmigam, no i się okazało, że za duże. Bogaty w wiedzę z forum wiem, że taka zmiana nie obędzie się bez konsekwencji.
Nie zaskoczę nikogo jak powiem oczywiście, krótka lista konsekwencji:
- duże okno = duża kwota
- większa połać dachu = większe koszty
z bardziej dotkliwych jednak
- za wysoko = brak stryszku na całej powierzchni
- za szeroko = mniejsza łazienka, bez prysznica
To udało mi się ustalić samemu, boję się co mogłoby wyjść w kolejnych etapach . Kombinowaliśmy jeszcze z majstrem czy da się to obejść, wykorzystać etc.
Generalnie po długiej naradzie najpierw z majstrem, potem z żoną, następnego dnia przyjechałem na działkę raniutko, dokonałem ostatnich potwierdzających moje obawy pomiarów.
Zapadł wyrok! Rozwalamy.
Majster w tym czasie był już na drugiej budowie, jak mnie zobaczył, to od razu wiedział o co chodzi.
Trochę wrażeń było. Teraz jest OK, po lukarnie na razie został tylko murek.
Dziś już kominy idą klinkierem. Zdjęcia wkrótce.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia