Za rogatym płotem w prawo - M18 "Za miastem"
ON.
Czas leci nieubłaganie szybko. Powoli ekipa zbiera się do zakończenia współpracy. Powoli, ponieważ zostało parę drobiazgów, które upierdliwy inwestor (moja skromna osoba) chciałby mieć dograne i zamknięte. O kilku rzeczach pamiętam ja o kilku ekipa i się tak zbiera.
Tak czy inaczej obiecałem zdjęcia.
Ścianki działowe już właściwie wszystkie stoją, została ostatnia przy schodach. Poniżej na zdjęciu przed ostatnia ścianka oddzielająca kuchnię od przedpokoju.
http://images45.fotosik.pl/140/8b8e80256d54bc4b.jpg" rel="external nofollow">http://images45.fotosik.pl/140/8b8e80256d54bc4b.jpg
A to właśnie rzeczona ścianka, która ma być wymurowana do wysokości stropu
http://images37.fotosik.pl/136/99f8a954012c882d.jpg" rel="external nofollow">http://images37.fotosik.pl/136/99f8a954012c882d.jpg
To z kolei dla odmiany poddasze i ścianka oddzielająca naszą sypialnię od garderoby
http://images45.fotosik.pl/140/23858eaa079fb5a5.jpg" rel="external nofollow">http://images45.fotosik.pl/140/23858eaa079fb5a5.jpg
Zbiegając na dół, zdjęcie pokazujące, zaczynając od lewej (fragment drzwi do gabinetu, drzwi do pralni i po prawej kotłownia i budująca się łazienka)
http://images39.fotosik.pl/136/d475753fcf9f82b0.jpg" rel="external nofollow">http://images39.fotosik.pl/136/d475753fcf9f82b0.jpg
Pogoda nie dopisuje, mimo to dziś powstały jętki, została obrobiona lukarna i takie tam różności.
Deszcz ma oczywiście swoje dobre strony jak podlewanie roślinek itp. dziś właściwie to jedyna pozytywna rzecz jaką widzę w deszczu. Ile może padać?
Efektem tego padania był rozjechany wjazd. Więc inwestor się wziął, przewalił dobre pół tony gruzu, rozdrabniając go pieczołowicie niczym kruszarka i oto efekt, zapierający dech w piersiach kawałek gruzowego wjazdu.
http://images45.fotosik.pl/140/2cff5a40d6f05349.jpg" rel="external nofollow">http://images45.fotosik.pl/140/2cff5a40d6f05349.jpg
P.S. Dziś zadzwonił dekarz i zgadnijcie co. Z POWODU DESZCZU (@$%%!!@$#%#@) mają opóźnienie na aktualnej budowie i wejdą u nas tydzień później.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia