Nasza Akacja Kochana :)
Mości Leszczynku, pora zacząć kopać norki.
==========================================
Żarty się skończyły.
Do tej pory gadaliśmy sobie i załatwialiśmy jakieś stempelki na jakiś papierkach, czytaliśmy dziwne gazetki i gryzmoliliśmy na kartkach.
Wczoraj rano dostałem telefon od kierownika, że o 13 zaczynają !!!
Oczywiście pojechaliśmy. Na naszej ziemi stał jakiś niebieski kontener, łaziło po niej pare osób, które pierwszy raz w życiu widzieliśmy na oczy. Pół godziny później zajechała potężna zgarniarka. Na pierwszą łychę patrzyliśmy z rozdziawionymi gębami ciągle nie wierząc, że to dzieje się naprawdę.
A kiedy dzielny operator zgarniarki tą pierwszą łychę wywalił na nasz niedoszły trawnik (porosły lebiodą) to tak się zdenerwowaliśmy, że... pojechaliśmy na grzyby, żeby na to nie patrzeć. Kiedy wróciliśmy po dwu godzinach, w miejscu przyszłego domu ziała już potężna dziura, a druga połowa działki przysypana była chałdą ziemi.
Od wczoraj nie mamy już działki - mamy plac budowy !!!
Jutro koparka ma wykopać rów pod media, a ja na wtorek mam dostarczyć tonę żelastwa i parę metrów sześciennych drewna. W środę jedziemy (z kerownikiem) do betoniarni obstalowywać co i jak.
Dziwnie się czuję... czekaliśmy na to ponad rok, a teraz wszystko dzieje się tak szybko, że nie ma czasu pomyśleć.
Może powinienem kupić sobie gumiaki ?
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia