Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    109
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    191

EM -02 piotr.nowy


piotr.nowy

598 wyświetleń

Przyszedł czas na stropy.

 


Zdecydowaliśmy się na masywne stropy prefabrykowane.

 


Główna zaleta - czas .

 


Nie trzeba nic stemplować na dole.

 


Nie trzeba zalewać betonem na górze.

 


Samo ułożenie stropu trwa ok. 2 - 2,5 godziny !

 


Natychmiast po ułożeniu można kontynuować robotę zarówno na parterze jak i na stropie.

 


Strop przyjeżdża z wyciętymi przejściami na kominy , wentylację , kanalizę , itp . Ma też wypuszczone zbrojenie na połączenie ze schodami . A to również oszczędność czasu.

 


Oczywiście producent wymienia w reklamówkach jeszcze kilka innych zalet np. precyzja wykonania (potwierdzam) , lepsza niż w tradycyjnym stropie izolacja akustyczna ( jeszcze nie wiem ) , fabrycznie wykończona powierzchnia dolna-nie trzeba tynków ani sufitów podwieszanych ( wygląda na to , że to prawda ) .

 

 


Zanim stropy fizycznie pojawiły się na placu budowy trzeba było odbyć kilka rozmów , uzgodnień , konsultacji.

 


 


Najpierw przesłaliśmy do firmy skany stropu z naszego projektu. Na tej podstawie dostaliśmy wstępną ofertę.

 


Następny krok to oczywiście negocjacje ceny

 


Potem firma robi projekt zastępczy. I tu uwaga : w tym momencie trzeba mieć gotowe projekty kanalizy i wentylacji mechanicznej , żeby nanieść na projekcie miejsca ich przejść przez strop. Warto też potwierdzić sobie z dekarzami projekt więźby dachowej (firma od stropów wymaga dołączenia projektu więźby do zamówienia) , bo płyty są specjalnie wzmacniane w miejscach oparcia słupów stolcowych (kto wymyślił tą nazwę?!).

 


Jednym słowem trzeba pomyśleć o wielu sprawach, których nie można korygować na bieżąco . Ja na przykład na szybko sprawdzałem wymiary kominów systemowych , bo były inne niż murowane z projektu .

 


Z kolei precyzja wykonania stropu powoduje również wymóg "precyzji postawienia ścian" . Tu moja EKIPA spisała się na medal.

 

 


W ostatniej chwili pojawił się też mały kłopocik. W naszym projekcie nie ma nadproży nad oknami. Nie pomyślałem o tym a okazało się o tyle istotne , że nad oknami nie było na czym oprzeć płyt stropowych .

 


Na szczęście wybrnęliśmy z problemu przy pomocy stempli stalowych i kantówki drewnianej.

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...