Dziennik Budowy ZACHAREGO
Odnośnie samej budowy to jak pisałem chciałem rozpocząć budowe w 2003 roku ale sie nie udało i oto w 2006r staje w obliczu wielkiej batali o nowe pozwolenie na budowe gdzie w rejonie gdzie sie buduje nie zaszła zadna nawet minimalna zmiana no ale mus to mus, jakos sie udało nawet musze przyznac ze urzednicy w słupsku okazali sie nie byc bez serca i jakos udało mi sie przebrnąć przez biurokracje choc fakt jest faktem ze gdyby w starostie byli świniami to ..a ja płyne , płyne... no ale sie udało naprawde staneli na wysokości zadani i okazali sie ludzmi podchodzącymi do rzeczy profesjonalnie tak jak naprwde urzędnik powinien. No kontynując to jak juz miałem pozwolenie w reku to zaczołem rozgladac sie za tzw buda, szopa jak kto woli, troche przepłaciłem i wziołem szope stalowa z blachy trapezowej na ruszczie drwnieanym o pow. ok 15m2 za 450zl puls transoprt dokupienie srobek itp itd razem kurde ta wiejska szopa wynisła mnie ok 650zl porażka na maksa ale nie zraziłem sie. Stawiałem ja w sumie 3 tyg bo nie było chetnych do pomocy a samemu łatwo nie była ale w koncu stoi. i ma sie dobrze, nie dajcie sie zwiesc pierwszemu wrażeniu. No jak juz szopa stało to ruszyłem z budowa. Aha nieocenina pomoc w stawianiu szopy wykazał moj dziadek Mietek, - dzieki dziadek fachura to fachura. Nastał wiekopomny dzień dla mnie tj.
9.02.2007 kiedy na plac budowy przyjechała zamówiona koparka i pan EDEK prawdziwy fachura i operator jeden z lepszych w mojej wiosce (SŁUPSKU) za sterami koprko spycharki JBC wziął w obroty moja działeczke zdejmując chumus usuwajac darnine wraz z korzonkami po 3 letnich brzuskach samosiejkach i wyruwnując troche poziom działki. całość zajeła mu niewiele ponad 2h.
13.02.2007 wcale nie był pechowy i na działeczke przyjechała wczesniej zamówona pani Geodetka pani Michel z kobiecym wdziękiem pomierzyła pomierzyła tu kazała wbic kołek tu deske tu i tam po gwożdziku wziła 450zl po znajomosci i miałem wytyczone fundamenty- polecam w ta Pania naprawde fachowiec z prawdziwego zdarzenia, ceny przystepne luz blues fotomontarz.
14.02.2007 zona zła bo czasu mało na walentego dla niej ale jak tu o walentynkach myślec jak Pan Edek woadł z koparka pożądek robic po geodecie, machał tą łycha to tu tp tam i fundamenta wykopał i o wodzie tez nie zapomniał bo pan chydrULIK przyłącze przyjechał zrobic. Troche to zajeło ale o 16 miałem juz wode w miescu w którym chciałem (tj. pod ławami prosto do kotłowni (jeszcze wirtualnej) z gminą formalnosci odnosnie zajecia pasa drogowego tez załatwiłem poprostu cacy bumik nikt nie miał sie do czego przyczepic. ogolnie pracownity dzinek ale postepy w oka mgnieniu widac
15.02.2007 na działeczke przyjechał Kazik kaz-met z moim zbrojeniem do fundametów. ekipa robotników których juz wynajołem do budowy domu jest na posterunku i pieknie ułozyli zbronienie na podkładkach dystansowych na gruncie za rada kier. bud. i majstra nie dawałem foli i nie żałuje 200zl w kieszeni. następnie oczyscili wykop z gliny która sie opsypała aczkolwiek dużo jej nie było. w kazdym badz razie wiązanie L-ek i dopieszczanie wykopu nie było ciężką pracą i naprawe im wyszło.
16.02.2007 jajca zaczeły sie tego dani i płynięcie z kosztami tez, przyjechał kier. budowy odebrac zborojenie i zobaczyc co w trafie piszczy tu akurat był luz, dobra ekipa kier tez dobry dał chlopkaom kilka istrukcji naprawde szczególy i pozwolil zalewac ale tu pojawiły sie schody, Zamówilem 10m3 betonu b15 wraz z gruszkami i pompa ziemia rozmokła gmina dała ciała i nie mgli jak wiechac. Wszycy mie ochrzaniali mówiac delikatnie no ale tel. do pana Edka i Pan EDek z JBC zjawia sie z pomoca tu piaskiem posypam tam błoto zgarnał tu gruszke pociągną tam popchał i pojechali, ekipa zajeła sie zalaniem ławy i zamiast 1h zajeło mi to 2h ( w poniedziałek dowiem o ile wiecej bede musiał zabulic w pierwszym wariancie miało to byc 850 zł w poniedziałek dam znac na ilu sie skończyło) no ale ławy zalane i zalałem jescze miejsca na kominy i sztyce do wody w drodze. Zamówilem odrazu gruzu i piachu zeby sobie droge zrobic bo w piatek ytong przyjezdza i musi jakos wiechac i sie rozładowac. Odrazu jak koparka na miejscu była to kazałem zwiesc bloczki na fundament 1000szt i piasek na zaprawe zeby pozniej szopek z wiazdem nie było. no koparka cały dzien do 9 do 16 i 500zl pękło ale jakos bede z tym zc droga jest na tyle zrobiona ze z ytongiem wjedzie i z dachówka tez jak bedzie trzeba. No narazie to tyle dziaj tj. 17.02.2007 byłem troche bloczków ponoscic chlopakaom zeby dzwigac tyle nie musieli i ociepliłem jeszcze troche przyłącze wodne ale widze ze duze mrozy ida i jeszcze bardziej bede musiał je ocieplic. Zgodnie z palnem w środe maja zjawic sie chłopki murowac juz sciany fundamentowe a we wtorek ZK ma prąd założyc. Wszystko idze w dobrym kieunku i bed na bierzącu informował jak rozgryze jak zdjecia wklejac to tez kilka wkleje. Wish me luck.
Aha nie pisałem jakie jest założenie budowlane:
170tys. cała budowa z wprowadzeniem do konca pazdziernika. zaznaczamze 805 wykończeniówki zrobie sam bo troche siedziełąem w glazurze gipsie ociepleniach i hydraulice.
ps. Przepraszamy za wszystkie byi jakie robie. Szybko staram sie pisac na klawiaturze i nie zawsze wychodzi jak trzeba.[/img]
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia