nasz domek "z wyboru"
Ostateczną decyzję o budowie domu podjęliśmy we wrześniu 2006r., a dziś to już wiosna 2007r. więc troche muszę powspominać.
O budowie domu myśleliśmy od paru lat, ale były to tylko marzenia. Jednak w czasie ubiegłorocznych wakacji postanowiliśmy marzenia zrealizować. Stwierdziliśmy, że czas ucieka , dzieciaki rosną (16 i 13 lat), za pare lat już nie bedą chciały z nami mieszkać w naszym wspólnym domku. Jak postanowiliśmy tak zrobiliśmy.
Zaczęło sie szukanie działki, chcieliśmy koniecznie w okolicy, w której mieszkamy. Po obejrzeniu kilku działek trafiliśmy do Długiej Gośliny. Jt. malownicza miejscowość 40 km. od Poznania. Od razu wiedzieliśmy, że to jest nasze miejsce na Ziemi. Umówiliśmy się na spotkanie z właścicielem działki. Pan Leszek okazał sie osobą bardzo zdecydowaną i konkretną. Zaproponował nam jedną z działek mającą 1193 m2, po krótkiej rozmowie i malym targowaniu "zaklepaliśmy" działkę nr 21. Żeby sprawy nie przedlużać pan Leszek zadzwonił do zaufanej pani kierownik banku i umówił nas na wstępną rozmowę w sprawie kredytu na zakup działki. Uzgodniliśmy, że działkę kupimy z tzw. rozpoczętą budową , co pozwoli na zapłacenie 7% a nie 22% podatku, a po za tym firma pana Leszka zajmie się właśnie rozpoczęciem budowy czyli doprowadzeniem do stanu uzyskania pozwolenia na budowę. Miało nam to oszczędzić wszelkiej papierkowej roboty. My nie bardzo wiemy jak się za to wszystko zabrać i nie mamy ochoty na latanie po urzędach, więc jak na razie bardzo nam to odpowiada. Rozmowa przebiegla w błyskawicznym tempie, zostały nam wręczone gazety z projektami domów i lekko zaszokowanych nas pożegnano.
Taki był początek naszej przygody. Do dnia dzisiejszego troche się wydarzylo ale o tym napiszę później.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia