ZIELONO MI... czyli dziennik Zielonookiej ;)
No to weszłam w paszcze smoka…..(zapomniałam napisać wcześniej ze uprzedzano mnie ze UG w tej gminie jest „trudny”)
Weszłam, spojrzałam i….. i zamarłam……
W środku siedziały trzy panie – jedna z zaciętym wzrokiem przeglądała jakieś papiery, druga rozmawiała przez telefon a trzecia… trzymała przed sobą lusterko i przysięgam ze próbowała językiem wydłubać jakaś treść pokarmową ze szczelin międzyzębowych….już to sprawiło ze poczułam się ciut nieswojo, no bo było, nie było zdaje się że wkroczyłam na obce terytorium w najmniej odpowiednim momencie…
ale gdzieś mi cos w mózgu natrętnie brzęczy…taka myśl… ja to skądś znam, gdzieś już to widziałam, kurcze…gdzie to było i kiedy…?!?!?!
Nagle łapie że na moje dość głośne i dziarskie ”dzień dobry” jakie powiedziałam nie raczono mi odpowiedzieć, a jedynie pani od jęzora i zęba łypnęła na mnie okiem. Dwie pozostałe nawet głowy nie podniosły… i już wiem!!!
Wy tez już wiecie? >:
Rany Boskie … cofnęłam się w czasie i już wiem gdzie jestem!!! W DZIEKANACIE!!!!
Jakimś niewytłumaczalnym siłom należy przypisać fakt ze moje kochane panie z dziekanatu pod których tyranistycznymi rządami przez piec lat ja i towarzysze niedoli czyli koledzy i koleżanki piszczeliśmy , zmaterializowały się w UG!!!
Oczywiście nie były to te same panie…cuda się nie zdarzają ….ale naprawdę różnice były minimalne, uwierzcie mi.
W każdej sytuacji należy znaleźć dobre strony…...przełykając ślinę w zaschniętym gardle.... , starając się opanować zawroty głowy .....spowodowane szokiem,...... ide chwiejnie w stronę biurka i znajduje jedyną jasną myśl w tym wszystkim....
„ O Kochane…. Nie poradzicie sobie ze mną tak łatwo….Mam jedna przewagę nad Wami…znam Was i wasze metody, piec lat tresury nie pójdzie na marne!!!”
Był jakiś cel w tym ze za moich czasów „panie z dziekanatu” były wyjątkowo potworne, nawet sam dziekan się ich bał… miałam o to duży żal do opatrzności, ale teraz w genialnym przebłysku, wiem już czemu ktoś wymyślił Panie z Dziekanatu!
Kochane Moje! Byłyście potworami w ludzkiej skórze, dlatego żebym sobie w późniejszym życiu poradziła w z najgorszymi urzędnikami na świecie! I wiecie co? Będziecie ze mnie teraz DUMNE!
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia