No to buduję - kolejny inwestor
Przed chwilą dostaję telefon od pana który przedstawia się jako kierownik ekipy która będzie mi ten fundament stawiać. Był już z moim kierownikiem budowy na mojej działce. Będzie lepiej czy tylko tak się wydaje? I co pomogło - czy to że w końcu sam zadzwoniłem do kierownika budowy czy że wysłałem do W-wy pismo opisujące ich działania i przedstawiające moje dalsze kroki?
W każdym razie rozpoczęcie robót najwcześniej w środę. Bo projekt we wtorek. Gdyby jeszcze ktoś był mi w stanie wyjaśnić przyczyny... Ja żadnej racjonalnej nie widzę. Ja tracę czas i zdrowie, oni pieniądze które bym im płacił i czas na odpowiadanie na moje telefony z prośbą o wyjaśnienia... Może to jakiś rodzaj masochizmu i po prostu sprawia im to przyjemność.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia