Dziennik budowy Malgoski i Gabe
Palne sobie w leb poprostu.Murarz uszkodzil sobie kolano przed bozym narodzeniem,teraz jest po operacjach.Ekipy nie puszcza same (co doskonale rozumiem).Bloczki stoja i kwicza. My byc moze bedziemy musieli biegiem wracac do UKowa (problemy rodzinne)
Choroba.Musze zamowic wiezbe,bo tylko sobie wierze.Musze zostawic pisemne notatki murarzowi, bo nie chce plakac nad rozwiazaniami mego ojca i musze zobaczyc sie z moim panem od nadzoru.
Juz widze bezsenne noce....
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia