Pradolina
Musieliśmy podwyższyć moc przyłączeniową. Od razu wiedziałam, że tak będzie trzeba zrobić, ale cóż czasem trzeba poczekać aż oliwa sama wypłynie niż udowadniać, że kobieta może mieć rację (piję do naszego kolegi elektryka, żeby nikomu nie przyszło do głowy,że do kochanej drugiej połówki )
Wszystko do pozwolenia mamy gotowe, architekt czeka tylko na nową umowę przyłączeniową, która miała być w tym tygodniu. W poniedziałek zadzwonię do energetyki żeby się przypomnieć. Muszę koniecznie jeszcze w grudniu złożyć wniosek o pozwolenie.
Na allegro kupiliśmy skrzynkę elektryczną-budowlaną za 250 zł. Wygląda jak nówka!! Bardzo dobry zakup. A nasz kolega elektryk "załatwił" nam też używaną, ale uwaga ... za 700 zł. I tak to jest z kolegami i znajomymi, najszybciej będę chcieli na tobie zarobić. Co za świat. Elektryki w naszym domu to on już napewno nie będzie robił, bo pewnie zapłacić musiałabym trzy razy tyle co normalnie.
No i kolejna zagwozdka. Projekt garażu oryginalnie był w technologii tradycyjnej. Podczas adaptacji zmieniliśmy na drewnianą i nie wiem czy nie popełniliśmy gafy, bo ceny drewna poszły tak w górę, że może się okazać że garażyk mocno przepłacimy. Dziś Pawełek ma rozmawiać o kosztorysie z naszym wykonawcą (ja niestety walę na inwentaryzację), więc może za nim wniosek nie złożony to będziemy odkręcać tę zmianę technologii. Pani architekt trochę pewnie się zdenerwuje, ale wolę stracić parę stów za niepotrzebną robotę w papierach niż później wykończyć się finansowo przy budowie pożal się Boże garażyku.
Drewno na ogrodzenie będzie najprawdopodobniej liściaste z olszyny. Podobno liściaste jest lepsze na ten cel, ponieważ chłonąc wilgoć staje się twardsze i mocniejsze niż iglaste.
Gdybyśmy kupili drewno w styczniu tego roku (a tak chciałam) to kosztowałoby to nas 1200 zł, a teraz pewnie z 2500 albo i więcej.
A ja tylko o pieniądzach i pieniądzach...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia