Pradolina
Jakoś powoli wózek się toczy, choć tempo zwala mnie z nóg. Dobrze, że nie stawiamy murowanego bo juz dawno wyladowałabym na intensywnej terapii, a tak jak mam jechać na budowę wieszaczek z tlenem zabieram ze sobą.
W poniedziałek jadę wnioskować o drugą transzę, ale przed tym zalecę zrobić zdjęcia płynnym stropom bo dopiero w poniedziałek wyleją. Co tam, na zdjęciu i tak tego nie będzie widać.
Przykro mi, że nie mogę Was zabardzo informować o kosztach bo narazie zakupy to nie nasza działa. Tak więc sesja zdjęciowa.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia