A.k. Nasza mała rezydencja
Witam po bardzo długiej przerwie. Nieco zaniedbałam mój dziennik . Od dnia kiedy panowie od posadzek stwierdzili , że podłóg nie można położyć z uwagi na wilgotność 2,3%, na budowie jest „chwilowy „ zastój. W piątek przed świętami coś drgnęło i mam dokończony kominek. Oto efekt :
http://wgrajfoto.pl" rel="external nofollow">http://wgrajfoto.pl/pokazfoto/img0410/trans002a599f.jpg
http://wgrajfoto.pl" rel="external nofollow">http://wgrajfoto.pl/pokazfoto/img0410/trans001ad972.jpg
http://wgrajfoto.pl" rel="external nofollow">http://wgrajfoto.pl/pokazfoto/img0410/trans004a34a1.jpg
Komentarz mojej rodziny „ wygląda jak krematorium „. Ja uważam że jest całkiem , całkiem. A wy co sądzicie.
Dorzucam kilka fotek wnętrza kuchni z kaflami pod wyspą.
http://wgrajfoto.pl" rel="external nofollow">http://wgrajfoto.pl/pokazfoto/img0410/trans003aac00.jpg
http://wgrajfoto.pl" rel="external nofollow">http://wgrajfoto.pl/pokazfoto/img0410/trans005a8f7b.jpg
W całej tej sytuacji pozostaje mi zająć się ogrodem , bo bez podłóg w domu nic nie jestem w stanie zrobić. A miało być tak pięknie: salon z kącikiem wypoczynkowym , sypialnia z łóżkiem i szafą , kuchnia z wyspą na początek, a bez podłóg du…a z planów. Moja kanapa , którą kupiłam już w lutym nadal czeka w sklepie, aż położą mi parkiet. Parkiet czeka aż wyschną posadzki, a posadzka schnie od października 2009 r. Zaraz mnie coś trafi!!!
http://wgrajfoto.pl" rel="external nofollow">http://wgrajfoto.pl/pokazfoto/img0410/snc00016a72fc.jpg
To moje siedzisko do salonu
Historia tego mebla jest długa, a było tak: … dawno, dawno temu , podczas pobytu nad malowniczym bałtyckim wybrzeżem wybrałam się na zwiedzanie znanego nadmorskiego kurortu SOPOT u . Szłam w kierunku mola, gdy tuż przy kasie moje nabyte skąpstwo ( od męża) zaprowadziło mnie w drugą stronę ( tam nie było opłat i nie wiało tak mocno ). Idąc w kierunku zachodzącego słońca natrafiłam na salon meblowy. To było jak grom z jasnego nieba – w epoce zdominowanej przez Bodzio –ukazał się widok nowoczesnego design, minimalizmu i prostoty w tych wdzięcznych mebelkach. Musiałam wejść do środka. To właśnie wtedy , 10 lat temu, przyrzekłam sobie że dokonam tu zakupów do mojego jeszcze nieposiadanego domu. W lutym tego roku była wyprzedaż i stałam się posiadaczką wymarzonej kanapy i designerskiego stolika ( obie rzeczy na zdjęciu powyżej).
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia