Dziennik Irmy
tynkarz postawił ultimatum: albo wchodzi w poniedziałek, albo... w lipcu
tymczasem elektryk zaczął dopiero dzis, a facet od alarmów na pewno na poniedzialek nie zdąży. Czyli wszystko jak zwykle - do d...
Jeżeli ten cały bałagan jakoś się mimo wszystko uda posprzątać, to się chyba upiję ze szczęścia.
Mieszkanie wystawione do sprzedaży, ale ponieważ jest duże w tydzień się nie sprzeda a szkoda, bo kasa na wykończeniu.
Poza tym troche uprzątneliśmy działkę, Czyli, że w różnych miejscach działki leżą kupki zebranych i posortowanych z całego terenu śmieci. Przynajmniej butelki po piwie starszą teraz w jednym miejscu zamiast pod każdym krzakiem:). Zamówimy kontener i wreszcie będzie ślicznie.
Na razie nic więcej się nie dzieje, ale jak już w końcu będą tynki, jak ruszę z kopyta to się ino kurzyć będzie za mną
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia