Dziennik Irmy
siedzę w Krakowie i się pakuję.
Podpisujemy umowę!!! hurra!!!!
ale sprzedajemy za mniej niż chcieliśmy...
ale jednak sprzedaliśmy, no to znowu hurra!
ale jednak szkoda...
no to już nie wiem czy się cieszyc...
pakowanie to koszmar! mam tyle gazet i katalogów do przejrzenia, ze wszystkiego mi się odechciewa i co chwila robię przerwy...
ale za to dzieci zostały z ojcem,a ja jestem tutaj sama i mogę się wyspac, no to jednak hura...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia