Dziennik Irmy
od czego by tu....
kupiłam nowe halogenki do schodów. Pan sprzedawca zapewniał mnie, zę się nadają i będą pasowac. Jak się zapewne domyślacie - nie pasują :)
ale za to są malarze i jutro położą mi tapetę w sypialni.
jest również glazurnik i kładzie silikon, przy okazji robi rózne inne rzeczy, np. zamontował okap kuchenny :)
w sumie to nieważne kto, byle do przodu. Co nie?
a poza tym posadziłam dziś trzy piwonie, trzy miniaturowe iryski, parzydło i jedną tawułę grefsheim. Ha! mam nadzieję, ze nic nie schrzaniłam, bo ogrodniczka ze mnie żadna, ale jestem dobrej myśli. Pogoda taka piękna, ze nie można być pesymistą.
a oprócz tego wszystkiego miałam malutką stłuczkę...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia