No to buduję - kolejny inwestor
Wizyta na Mazurach - sympatycznie acz deszczowo. Jak zwykle za krótko - przy wyjeździe pojawiło się słońce ...
Żona w delegacji (do końca tygodnia) a tu w temacie budowy kompletna posucha. Drzwi są ale co z tego skoro ościeżnic niet? I są podobno już w ubiegłym tygodniu wyprodukowane ale dojechać nie mogą Takie są konsekwencje oszczędnościowych polityk firm w zakresie logistyki. I pomyśleć że w sobotę byłem 5 km od fabryki Ale pewnie i tak by mi nie wydali bo magazynier musiałby z palety wyjmować ...
Tak więc może w piątek się pojawią.
Z pozytywów to jedynie ostatni żyrandol wrócił z reklamacji. Drugiej. Tym razem sklep złożył go w celu sprawdzenia i dowiózł do domu. Częściowo powiesiłem ale czekam z resztą na żonę - potrzeba 4 rąk a innych pomocników brak ...
Prowizoryczny alarm, który zamontowałem dzień po włamaniu, działa. Do końca tygodnia powinienem mieć prawie docelowy. Wtedy też ubezpieczę. Bo w okolicach końca tygodnia przyjeżdżają powtórnie sprzęty AGD. Może tym razem zabawią dłużej
Aha - jeszcze przeprowadzam akcję znaczenia wszystkiego a w szczególności nowo zakupionych elektronarzędzi. Pisak srebrny (widoczny) + pisak UV (niewidoczny). Do tego we wszelkie gwarancje wpisuję numery fabryczne bo sklepy tego nie robią. A gwarancje zamierzam zdeponować w skrytce która i tak mam w pracy. Ot tak na wszelki wypadek ...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia