Dziennik Irmy
zebrało mi się na wspomnienia
Dwa lata temu, 20 września, pamiętam jakby to bylo.... dwa lata temu... koparka zebrała z naszej działki humus. Budowa ciągnęła się niemiłosiernie, wydawało mi się, ze wieki. Prawdopodobnie dlatego, ze przez ten czas mieszkaliśmy kątem u rodziny. Kąt był całkiem spory, ale wiadomo, zę z rodziną to najlepiej na zdjęciach...Teraz myślę, ze 1,5 roku to jednak krótko. I że może niepotzrebnie się tak piekliłam, denerwowałam, niecierpliwiłam...No, ale to zawsze tak jest, ze człowiek mądrości i stoickiego podejścia nabiera wraz z doświadczeniem. W każdym razie mam nadzieję, że do mnie też ta zasada się stosuje.
Mieszkamy 5 miesięcy. I jest cudownie.
Jeszcze nie znalazłam minusów wyprowadzki z Krakowa na naszą najpiękniejszą w świecie wieś. Tyle tylko, ze idzie zima...i bardzo możliwe, ze wreszcie jakieś znajdę.
A teraz kilka zdjęć z serii"przed" i "po"
http://i683.photobucket.com/albums/vv195/Irma_murator/PICT0004.jpg" rel="external nofollow">http://i683.photobucket.com/albums/vv195/Irma_murator/PICT0004.jpg
http://i683.photobucket.com/albums/vv195/Irma_murator/rozne003.jpg" rel="external nofollow">http://i683.photobucket.com/albums/vv195/Irma_murator/rozne003.jpg
http://i683.photobucket.com/albums/vv195/Irma_murator/PICT0011.jpg" rel="external nofollow">http://i683.photobucket.com/albums/vv195/Irma_murator/PICT0011.jpg
http://i683.photobucket.com/albums/vv195/Irma_murator/rozne009.jpg" rel="external nofollow">http://i683.photobucket.com/albums/vv195/Irma_murator/rozne009.jpg
to są mniej więcej te same ujęcia, dzielą je dwa lata, ale mam mieszane uczucia jak na nie patrzę...
Podobała mi się dzikość tego miejsca. Ucywilizowaliśmy je, i trochę żal...
mam tylko nadzieję, ze kiedy ogród się rozrośnie to trochę tej dzikości odzyskamy.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia