Dziennik Irmy
Przyszłam sobie pojęczeć.
Kiedyś odwiedzałam mnóstwo dzienników, głównie, zeby coś pooglądać. Do czytania zazwyczaj wiele w naszych forumowych dziennikach nie ma.
Nie mówię o dzienniku barranków czy Dandiego. To tak, dla ścisłości.
A teraz wszędzie jakieś pozamykane galerie.
Już do połowy osób przestałam zaglądac...
Do kitu to jest.
Poza tym pogoda do d..upy.
A wogóle to 30 października minie pół roku od przeprowadzki. Nie mam już zupełnie o czym pisać, więc chyba zamknę dziennik.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia