No to buduję - kolejny inwestor
No i się przeprowadziliśmy Właśnie jestem w domu i piszę podłączony przez GPRS (jak sprawdzałem 2 miesiące temu to nie działało - może Plus też coś pobudował w okolicy chcąc na mnie zarobić ).
Jutro napiszę więcej. Na razie powiem tylko że przeprowadzka to była niezła jazda. Szczególnie jeden z kotów to był stres - dla mnie i dla niego - sznyty to mam jakbym się drutem kolczastym bawił. Ale tak jest jak człowiek próbuje do czegoś zmusić duuużą kotkę syberyjską....
Z ciekawostek - dzisiaj wpadli panowie policjanci. Twierdzą że "operacyjnie ale nie procesowo" ustalili personalia jednego złodzieja. Podobno miejscowy. Było ich trzech z wózeczkiem. Oczywiście o odzyskaniu skradzionych nie ma mowy ale i tak jestem zaskoczony że zajmują się sprawą a nie odłożyli jej po prostu ad akta
A teraz kończę i idę się wykompać po raz pierwszy w mojej wannie. Istnieje podejrzenie iż cała budowa była tak naprawdę właśnie dla tej chwili
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia