Nasza Lawenda
nowy tydzień z nowymi siłami (taa.. co do tych sil mam pewne wątpliwości )..
powoli doceniam co to znaczy solidna i słowna ekipa.. przez ostatni tydzień próbowałam umówić się z panem, który miałby tchnąć inteligencję do mojego domu .. bezskutecznie - komórki nie odbierał, a stacjonarny odebrała żona, która wyżaliła mi się, że męża w domu całymi dniami nie ma, ale na pewno oddzwoni.. nie oddzwonił.. wreszcie złapałam z nim kontakt.. zaproponował spotkanie na budowie w sobotę rano.. i co?! - cała rodzina od 7 na nogach coby zdążyć się na działkę przerzucić.. dłuuugie oczekiwanie i kicha telefonu oczywiście nie odebrał, zadzownić tez nie raczył powinnam teraz napisać - temu panu już podziękujemy! ale kto mi te wszystkie kabelki i inne ustrojstwa zamontuje
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia