Nasza Lawenda
dziś przeżyłam chwile grozy na budowie panowie wczoraj stworzyli grill zewnęrzny, a dziś zaczęli murowac komin.. ustaliliśmy, że powiększą nieco rozmiary samego grilla, bo okazało się, że palenisko wychodzi malutkie (mimo imponujących rozmiarów grilla).. u nas rodzina spora, a głupio byłoby postawić obok drugi grill i pichcić na dwa a zatem powiększamy.. no i dziś przyjeżdżam, a tu buduje się komin o wymiarach monstrualnych (kakusek tu wyobraziłam sobie co bys na ten widok powiedziała ).. panom tez wydał się za duży i debatowali jak go zwęzić.. wymyślili.. zaczęli zwężąć.. niby nieźle, ale jednak coś nie tak.. no i w końcu zapadła decyzja - rozbieramy! na szczęście zaprawa jeszcze nie związała, a moim góralom nie puściły nerwy.. zaprojektowali mi nad grillem półkę na kwiatek i dalej już komin o "projektowych" wymiarach.. jak wyszło ostatecznie - jeszcze nie wiem
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia