No to buduję - kolejny inwestor
A u mnie mniej radości z zamieszkania. Rano stwierdziłem pęknięcie ramy okna. W rogu. Myślałem że to wada okna albo dom się osuwa. Ale nie - oględziny z zewnątrz wykazały że to JAKIŚ PALANT Z ŁOMEM próbował się WŁAMAĆ
Wszystko wskazuje że próba była podjęta w nocy. My spaliśmy w tym domu! Włamywacz wiedział że jesteśmy w domu bo samochód stał 2 m od okna przez które się włamywał!!!
Okna się sprawdziły (P4 + okucia antywłamaniowe 2 stopnia) i do środka nie wszedł i nawet nie otworzył okna. Ale okno zniszczył i wszystko wskazuje że będę musiał je wymienić wraz z ościeżnicą. Kolejne 2 tyś zł w kieszeni mniej.
Podsumowując - próba włamania do domu w którym śpią ludzie, przez okno od strony ulicy. Do asfaltowej ulicy 8 m, żadnej osłony, wszystko widać na dłoni. Świecą się lampy uliczne. Bezczelność ludzi granic nie zna.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia