Nasza Lawenda
zaliczyliśmy kolejne grillowanie na działce.. gdyby nie nasze dzieciaczki to już bym się tam przeprowadziła no cóż.. trzeba jeszcze trochę poczekać
postepy niewielkie, ale są! mamy drzwi boczne do garażu - KMT.. i przy tej okazji hołd składam myślącym (dodam: myślącym za mnie) sprzedawcom.. a za co? otóż poprosiłam Pana okienno-bramowego, coby dorzucił drzwi do kompletu.. Pan drzwi doliczył i tyle.. przyjechałam do domu i się zadumałam.. wiem, że będą w kolorze okien.. ale jaki wzór???? wyjęłam folder, a tam drzwi z łukowatym żłobieniem nie pasują do koncepcji! a właściwie to może i do koncepcji pasują, ale jakoś mi się nie widzą.. trudno.. gapowe się płaci.. zęby zacisnęłam.. no i nie będę ich przecież często oglądać.. pędzę w sobote na budowę, a tam dzrwi baardzo zbliżone do koloru okien i bramy, a do tego z prostokątnymi żłobieniami! takie jakie chciałam! Panie Okienny chwała ci! klient jest zadowolony!
poza tym:
- Pan Alarmowy cudem się wyrobił (pewnie dlatego, ze od dwóch tygodni rozwijałam przed nim wizję czających się za rogiem tynkarzy);
- Elektryk - zrobił co miał zrobić.. posprzątał i poszedł ;
- Tynkarze.. hmmm.. jakoś ciężko mi uwierzyć, że zjawią się jutro
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia