Nasza Lawenda
niechcący zmotywowałam hydraulików.. a jak? umówiłam na jutro wylewkarzy najpierw myśleli, że żartuję.. że da się przesunąć.. tyle, że nie dałam im okazji, coby o tym pogadać.. dziś mój tata im tylko lekko przypomniał o nadejściu wylewkarzy.. efekt? jak zaglądnęłam na budowę o 20.30 to jeszcze działali!! myślałam, że mnie czymś obrzucą.. ale gdzie tam!! uśmiechali się radośnie kończąc rozkładać folię pod podłogówkę!! grunt to dobra motywacja!!
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia