No to buduję - kolejny inwestor
Ubiegły tydzień - ja na urlopie bo miał być kominkarz oraz ekipa do ociepleń. Z tego kominkarz przyszedł - a ekipa do ociepleń dopiero w sobotę. Niestety ich poprzedni inwestor, wbrew wcześniejszym zapowiedziom, dostał przypływ gotówki i postanowił jeszcze otynkować swój dom a nie odkładać tego na przyszłość. Stąd opóźnienie.
Ale po kolei:
Kominkarz pojawił się w poniedziałek, wymurował podstawę i wyjechał.
Pojawił się znowu, jak zapowiadał, w środę. Pracowali chłopcy dwa dni i skończyli w czwartek.
Kominek prościutki - żadnych półeczek, marmurów czy innych ozdóbek. Z zewnątrz gips-karton pomalowany na biało - w środku zamiast wełny - ocieplenie z tzw. prostki (taka cegła która pływa w wodzie - sprawdzałem).
Od razu napaliliśmy - naprawdę super :). Chyba jedyny kominek którym można grzać plecy jednocześnie patrząc w ogień (bo ogień odbija się w szybie wykuszu)
Oczywiście przy pierwszym paleniu śmierdziała farba termoutwardzalna - ale po 3 napaleniach już nic nie czułem.
Odnośnie ocieplenia - panowie pojawili się w sobotę. We 2 obłożyli styropianem 1/2 domu (jeszcze bez kołków itd.). Dzisiaj od rana znów działają - jadę zobaczyć efekt ...
Pozdrawiam
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia