No to buduję - kolejny inwestor
Płyty GK praktycznie na górze położone (zostały obróbki przy 4 z 7 okien - ale zrobią to chłopcy dzisiaj do południa). I finito jeśli chodzi o rzeczy które chcieliśmy zrobić przed zimą. No prawie. Bo chcieliśmy zrobić ogrodzenie, ale jednak go nie zrobiliśmy. To znaczy - właściwie zrobiliśmy tzw. zerowe przybliżenie ogrodzenia. W sobotę rozciągnęliśmy sznurek pomiędzy słupkami krańcowymi Bardzo to ażurowe ogrodzenie i zastanawialiśmy się czy po pierwszej nocy nie znajdziemy jakiegoś rowerzystę powieszonego na nim (akcja: noc, jedzie rowerzysta na skróty przez naszą działkę i wjeżdża w rozciągnięty sznurek ). Ale na szczęście nic takiego się nie stało a "ogrodzenie" bez zniszczenia wytrzymało już 5 dni
Z tym zamknięciem poddasza miałem jeszcze trochę roboty bo trzeba było przeciągnąć te wszystkie kabelki (od alarmu, elektryczności, kamerek, telefonu i komputera) przed położeniem płyt (żeby jak najmniej je później odkręcać - bo że uda się już nie odkręcać - to nie wierzę).
A zdjęcia zrobione jeno nie wgrane - ale już coraz bliżej, coraz bliżej rozwiązania
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia