M08 - w moim ogrodzie (mario_pa)
27 sierpnia 2006 - Niedziela
Minął 5-ty tydzień pod znakiem stropu ... i zmiennej pogody. Pogoda zmienna, słońce na przemian z ulewistym deszczem.
Trochę to dezorganizuje plany budowy - minimum tydzień poślizgu z powodu .... błota i gliny. Mam gumowce więc się już nie boję .
Zadania na najbliższy tydzień to wykonanie zbrojenia wieńca, wyszalowanie i zalanie schodów oraz zalanie stropu. Oby do czwartku skończyli. Chcę ze 2-3 tygodnie odpocząć od budowy. I bez tego mam nadmiar pracy. Pierwszy raz od ładnych kilku lat bez urlopu w wakacje.
Czasami się wkurzam. Jak się pod koniec tygodnia pytam, co jest potrzebne to wszystko jest. Dla mnie sobota to najlepszy dzień na załatwienie takich spraw. A później nagle nie ma i brakuje. I jest natychmiast potrzebne. Jakbym miał urlop to mi to nie przeszkadzało. ALE NIE MAM więc niech myślą. Wkurza mnie jak ktoś mi dezorganizuje inne obowiązki, które mam.
RADA: w takich sprawach myślcie za nich czyli majstrów. Chyba, że budowanie i logistykę powierzacie firmie, ale to jest koszt ok. 15-20% stanu surowego.
BTW czy oni to robią specjalnie , żeby pokazać że niby oni rządza na budowie.
Do forumowego zobaczenia w przyszłym tygodniu, idę zliczyć stemple, bo muszę za nie zapłacić. I oby strop był skończony.
Nie doszedłem, przyjechali goście .
Chyba się wezmę do rozpracowywania instalacji sanitarnej.
Jutro pojadę po resztę stempli.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia