M08 - w moim ogrodzie (mario_pa)
Ze wględu na paskudną pogodę oraz w celu ożywienia podłej listopadowej aury piszę o tym co nie zostało zrobione z powodów jak wyżej.
Chwilowo dziennik budowy zmienia nazwę na Dziennik niezrealizowanych planów. Faktycznie chyba czas zacząć pisać o tym co nie zostało zrobione, żeby nie wpadać w deprechę.
- nie został zalany taras przy wejściu,
- nie zakończone a rozpoczęte 3 lukarny - po dwie krokwie,
- nie zostało rozpoczęte deskowanie dachu, chociaż kupiłem 15 rolek papy 54 złote/15 m2.
Pogoda pokrzyżowała plany 5 osób, ze mną 6.
Ale jak mówi majster: Jak będzie pogoda to jutro robią i do soboty skończą czyli dziennik pobożnych życzeń:
- zrobią taras przy wejściu,
- skończą więźbę i odeskują dach (gdyby nie dzisiejszy wigwizdów robiliby to dzisiaj),
- Jak przykryją dach do robią ścianki działowe na poddaszu.
Wszytko dobrze tylko na początku były zapewnienia: Spokojnie do października wszytko będzie skończone, a w listopadzie tynki.
NIe jestem taki, żeby naciskać na robotę w taką pogodę. Szczególnie że prognozy mówią - będzie lepiej.
HUMOR DNIA:
Te, majster. Zadzwoń, q.. do mamusi i spytaj się gdzie ona te dobro pogode na dzisiaj widziała.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia