M08 - w moim ogrodzie (mario_pa)
Niedziela 17.12.2006
To jest już koniec , nie ma już nic.
Jesteśmy wolni możemy iść. MP3 nie załączam, bo nie mam ©.
Myśleli, że w niedzielę będę na działce i docenię ich wielki trud w budowę naszego domu. Aż w niedzielę pracowali - chyba pierwszy raz. Szkoda że nie wcześniej jak dzień był dłuższy od nocy.
A tu dupa, mario_pa nie przyjechał, i flaszki nie ma.
Poniedziałek 18.12.2006
4 dni ...
W poniedziałek po telefonie majstra przyjechałem. Szefie - trzeba halbe stawiać.
Oj chyba się nie doczekają ....
Po pierwsze primo w poniedziałki nie stawiam alkoholu, co najwyżej 1 piwo mogę wypić, a po drugie primo w poniedziałki nie wydaję pieniędzy. Po trzecie to jeszcze trzeba parę cegiełek domurować ....
A w ogóle to chciałbym od tego wszystkiego odpocząć i nie myśleć, zająć się dziećmi, robić same przyjemne a tu aura może pokrzyżować moje niecne plany.
Wtorek 19.12.2006
3 dni ...
We wtorek już można te halbe postawić ...
Szefie tyle to jak nic ... No przecież ja im gardła za swoje nie będę smarował.
Jak mi się nie chce zabijać tych okien.
Czekam na rozliczenie się za inwestycje wod-kan z wiosny. Chciałem do gościa jechać.
- O ciebie to się na martwię - no gościowi się po prostu nie śpieszy.
Środa 20.12.2006
2 dni ... Nigdzie nie jadę - Budowa - nie znam takiego słowa.
Gość od roboty wod-kan milczy.
Do rozliczenia z majstrem ..... pieniądze nie zając ...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia