wielki las
Nie wspomniałem jeszcze, że głównym powodem, dla którego kupiłem swoje pole pod lasem, było założenie i uprawianie ogrodu. W zamierzchłych latach 80-tych ubiegłego wieku, przez 4 lata, dorabiałem do skromnego wiktu studenckiego, pracując przy zakładaniu ogrodów ozdobnych i od tego czasu marzę o takim miejscu dla siebie.
Tutaj różnię się chyba od większości Forumowiczów, dla których najważniejszy jest dom lub wręcz tylko jego budowa. Dla mnie odwrotnie. Buduję domek, kóry jest tylko dopełnieniem do mojego wymarzonego kawałka ziemi.
I tak wczesną jesienią 99r. rozpocząłem urządzanie działki. Niestety mimo iż uważałem się za człowieka doświadczonego w tych sprawach, większość prac ogrodniczych zrobiłem (i robię pewnie nadal) nie tak jak powinienem. Spryskałem pole randapem, gospodarz je wybronował, a jego ojciec - dziadek P. posiał trawę. Ale ponieważ ziemia nie była nawożona (grunt - 6 klasy), zasiewu nie uwałowałem, a potem ani razu nie podlałem i ponieważ wokoło rosły chwasty po pas, ani tej jesieni ani przyszłej wiosny trawa nie chciała rosnąć. Kolejne przygody z ogrodnictwem miały miejsce w kwietniu 2000r i na szczęscie były już bardziej udane.
t
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia