wielki las
Zapiski finansowe z 2001 roku przypominają mi, że któregoś sierpniowego weekendu zakończyłem przybijanie sztachet naszego płotu. Niezły wynik, 100m ogrodzenia w ciągu 10-mcy .
Wymęczony płotek już stał, byłem więc gotów stawić czoła czworonożnym żarłokom i zacząć nasadzenia. Kupiłem trochę roślin ozdobnych, kilka drzewek owocowych i po rozplanowaniu gdzie kiedyś stanie domek i jak będzie przebiegała dróżka dojazdowa, obsadziłem 6 małych stanowisk. Oczywiście, jak to w życiu bywa, w wyniku „mądrych” decyzji UMiG Pisz, swoje plany działkowe musiałem całkowicie zmienić. Ale o tym, za parę lat.
W tymże 2001 roku miało miejsce jeszcze jedno wydarzenie brzemienne w skutki. A zaczęło sie cudownie, spędzaliśmy jedne z najpiękniejszych wakacji w życiu, 2 tygodnie w Norwegii. No i Moja Moja coś tam podpatrzyła. Niestety.
t
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia