Koniczynka Beaty i Wojtka
Ku przestrodze piszę o naszej przygodzie z autem. Znalazł się kupiec i jedziemy do salonu Opla na diagnozę auta. Testy, teściki, komputerki i okazuje się że auto w bardzo dobrym stanie, zadbane, w pełni sprawne, tylko... z komputera wychodzi prawue 250 tyś przebiegu a ja mam na liczniku 175 tys.
Wiem, że ludzie liczniki przekręcają, dlatego kupowałam samochód 3 letni z przebiegiem 145 tyś (czyli dużo, więc pewnie nie kręcone) do tego z ksiązką serwisową podbijaną w 2 niezaleznych salonach, no i oczywiście sprawdzałam w OPLU i pan powiedział, że wszystko się zgadza.
Co się okazało?
Pan z Komisu sprzedał mi samochód ze sfałszowaną książką serwisową i wygląda na to że posmarował panu w Oplu za wprowadzenie mnie w błąd...
Oczywiście, on nic o tym nie wiedział. Zatem ostrzegam przed Panem, który "nie wie" co sprzedaje.
Niniejszym informuję, że samochód kupiłam w komisie "DUET" w Chełmku.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia