Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    269
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    352

D07- dziennik rzeka Ori_noko


ori_noko

584 wyświetleń

Początek to nie był geodeta , ani marzenia o domu, ale marzenia o ....ogrodzie. Dużym. Miał tam stać domek/garaż . Koniecznie z prądem, krzesłami, możliwościa podłaczenia lampy itp. Jednak żadna działka typu pracowniczego . Myśleliśmy,żeby była to działeczka budowlana, bo jak dzieci wyfruną to sobie w tym ogrodzie zbudujemy dom taki na dwie osoby+ pokój gościnny. Ładny pomysł nie?

 


Po uzbieraniu w naszym pojęciu stosownej sumy rozpoczęliśmy poszukiwania..Ileż ludzi spotkanych!! A w tle cały czas niepewność czy nie damy się nabić w butelkę , nasi znajomi mają różne dziwne działki..

 


Koniec końców zaczynamymy wizytować przetargi z ramienia Skarbu Państwa i gminne.

 


Ciągle za drogo.Kolejna wizyta w gminie czy się jakiś przetarg nie szykuje. Młody i spokojny pan pyta czy może chcemy zobaczyć działki do sprzedania w ofercie bezprzetargowej? Brzmi dziwnie, ale czemu nie zerkąć? Okazało się,że w gminie po przetrgach czasem zostają działki które juz trzeci raz nie były wystawiane, bo za bardzo zeszłyby z ceny. Zaczynamy je oglądać. I ciekawostka w puli są trzy działki o pięknym metrażu przeszło 1700m2, przy drodze, do autobusu 15 minut , do pociągu też,do szkoły kilometr,do przychodni 2km. Wszystko w zasięgu nóg,że tak powiem. Coraz cześciej powracamy na gliniastą skarpę i w kolejną rocznicę ślubu kupujemy sobie gigantyczny prezent. Kawałek Ziemi zostął zapisany na nasze nzawisko

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...