D07- dziennik rzeka Ori_noko
Kolej na wodę . Sporo sąsiadów ma studnie. U nas pojawia się też, w sumie okazuje się, że na czwartym kręgu jest już woda (później w upały było ledwie 10 wiader, ale ogród utrzymany przy życiu) I zaraz potem telefon z Urzędu gminy, czy chcemy wodę miejską, bo akurat rejon naszej działki będzie zaszczycony prowadzeniem wody. Nie było tego w planie, ale jeśli tak się złożyło... Hm , czemu nie? Wiemy od znajomych z Rokietnicy, że za doprowadzenie wody zapłacili 3500zł, od nas wołają 1150zł. Nie musimy biegać za mapkami, ani nic.
Działka jest ogrodzona, ze studnią, i perspektywą wody miejskiej w ciągu 3-4 miesięcy. Miło .
Wracamy do idei garażu ze sprzętem ogrodniczym, nasz balkon w bloku zaczyna uginać się. Nie można już rozwiesić hamaka, a na działce jeszcze nie .
Wybieramy garaż, kupujemy projekt i składamy o stosowne zezwolenia. Pierwsze rozczarowanie elektrownia nie chce nam dać prądu. Kupiliśmy działkę gospodarczo-budowlaną , sąsiad złożył o 80kw !! Jak zbierze się zamówienie na 160kw to zrobią nowe trafo, jak nie to mamy poczekać do 2006-2010 będzie linia to dostaniemy.
Na razie dostaję cudną kosę spalinową. Prędzej my padamy niż ona. Chaszcze nabierają ogłady.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia