D07- dziennik rzeka Ori_noko
Marudzenie trwa Sprawiedliwie podzieliliśmy się obowiązkami ja szukam, mąż krytykuje.
Powoli w mieszkaniu brakuje miejsca gdzie można by usiąść i nie trafić na katalog domów albo Muratora. Zaczynamy odczuwać lekkie obrzydzenie na widok rzutów technicznych czegokolwiek.
W wolnych chwilach ślęczę nad książkami o ogrodnictwie, mąż się śmieje, że mam prawdziwą motywację do budowania : ogród i pies. W mieszkaniu nie możemy mieć zwierza, zbyt profesjonalnie podeszliśmy do spraw uczuleniowych.
Prawdę mówiąc nadal niezbyt poważnie traktujemy całość zagadnienia. Po pewnym czasie zaczynamy zamieniać się rolami, mąż wybiera - ja krytykuję. Bawimy się wyśmienicie
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia