MÓJ DOMEK z OGRÓDKIEM
Retrospekcja- AKT
08/01/2007
No i stało się. Po wyczekiwaniu na uprawomocnienie planu zagospodarowania, po użeraniu się z bankiem, po zdobyciu całej masy dokumentów, po nieprzespanych nocach i zastanawianiu się czy sprzedający się nie rozmyśli (w międzyczasie ceny działek w naszej okolicy szybko rosły)- w końcu jest NASZA!
8,84a pod laskiem, za cenę, o której nie wspominam znajomym, żeby ich nie rozłościć Mieliśmy szczęście. Bardzo dużo szczęścia. I masę szczęśliych zbiegów okoliczności. Oby tak dalej!
Działka leży 8 km od granic Krakowa, 13 km o naszego obecne mieszkania. Gdy nachodzi nas ochota wsiadamy w samochód i z 15 minut jesteśmy u siebie na wsi. Dziś też nie mogliśmy odmówić sobie tej przyjemności. Zwłaszcza dziś.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia